poniedziałek, 17 października 2016

Bransoletki Dust z siatki jubilerskiej

Dzień dobry w ten piękny wtorek!
Na przekór niekoniecznie złotej polskiej jesieni cieszę się nadchodzącymi dniami - już za parę godzin zaczynam kilkudniowy urlop, który mam zamiar wykorzystać na mały reset i odpoczynek. Sama jestem ciekawa, co uda mi się przez te kilka dni zdziałać.

Tymczasem przychodzę do Was nareszcie z bransoletkami z siatki jubilerskiej. Nazwałam je "Dust", czyli (z angielskiego) pył. Dlaczego akurat tak? Ponieważ delikatnie migoczące szkliste drobinki koralików, które widać spomiędzy splotów siatki, przywodzą mi na myśl gwiezdny pył - subtelny, niepowtarzalny, nieuchwytny. Nie we wszystkich moich bransoletkach wykorzystałam błyszczące koraliki, niektóre z nich są matowe i w delikatnych kolorach, niemniej same w sobie są malutkie jak pył uwięziony w siateczce. Nie pracuję z takimi drobiażdżkami na co dzień, bardzo rzadko dodam kilka sztuk małych koralików do jakiejś pracy, by wykorzystać przestrzeń i to wszystko. Dlatego walka z tymi maleństwami była dla mnie niemałym wyzwaniem, ale efekty są tego warte!

Na razie powstało 5 bransoletek tego typu. Najpierw zrobiłam 3 - zupełnie gładkie, standardowe, tylko siatka, koraliki i zapięcie. Już chwilę później zaczęłam kombinować z dodatkami - przekładkami, podwieszkami i charmsami. Wszystkie możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. 

Coś mi nawet z tego kombinowania wyszło, ale dziś chciałabym pokazać Wam te zupełnie pierwsze bransoletki z siatki w moim wykonaniu.

Bransoletka miodowa (dostępna)
Do jej wykonania użyłam dwóch miodowych odcieni matowych koralików Transpared Frosted (wszystkie koraliki wykorzystane do stworzenia bransoletek z tego postu są z Pasartu i pokazywałam je tutaj). Niestety - zupełnie nie widać efektu mieszania koralików, zlały się w jednolitą mieszaninę. Do pięknych, miodowych koralików dodałam złote wykończenie i siateczkę w kolorze jasnoszarym. Była to pierwsza bransoletka z siatki, którą robiłam, więc towarzyszył mi ogromny stres, czy wszystko się uda, czy klej chwyci, jak to będzie wyglądać. Wg mnie wygląda pięknie! Mam jeszcze trochę tej samej mieszanki koralików i mam zamiar zrobić prosty naszyjnik do kompletu.
Bransoletka granatowa (dostępna)
Do wykonania tej bransoletki użyłam czarnej siatki jubilerskiej, elementów w kolorze srebrnym oraz granatowych koralików Hex - błyszczących, ciętych rureczek o metalicznym wykończeniu. Całość pięknie błyszczy, wygląda bardzo elegancko i wspaniale prezentuje się na nadgarstku. Paczuszka tych koralików to za dużo jak na jedną bransoletkę, będę je więc mieszać z tym, co mi zostanie z innych kolorów i odcieni.
Bransoletka błękitna (dostępna)
Tutaj również wykorzystałam koraliki Hex, tym razem błękitne, do tego srebrne dodatki i siatkę w kolorze szarym. Ta szara siatka idealnie pasuje do kolorowych koralików - nie zmienia ich koloru i nie wybija się na pierwszy plan tak jak siatka biała. Bransoletka pięknie błyszczy i przyciąga wzrok. Jest idealna na lato! Szkoda, że do następnego jest tak strasznie daleko... Tych koralików również zostało mi dość sporo, być może wymieszam je właśnie z granatowymi i powstanie coś zupełnie nowego.
Na dziś to wszystko, co mam Wam do pokazania. Co myślicie o mojej wersji bransoletek z siatki? Mam sporo materiałów na jeszcze kilka sztuk, kleju również mi nie zabraknie, mam więc nadzieję niedługo stworzyć jeszcze trochę "kolorków". Tymczasem do napisania i zobaczenia przy najbliższej okazji! Udanego tygodnia!

3 komentarze: