Wróciłam z Gdańska z nowymi siłami i choć przed kreatywnym działaniem powstrzymuje mnie konieczność myślenia o uczelni [tak, zaczęło się...], mam co nieco do pokazania :)
W ręce ^jenny [Jenny swego czasu zamówiła u mnie kilka biżuteryjek] - jako prezent urodzinowo - parapetówkowy trafiły dwa naszyjniki
Naszyjnik ze szklanym sercem, który był już prezentowany tutaj
Jenny poprosiła, bym go przedłużyła - użyłam do tego woskowanego czarnego sznurka.
Zakończenie obwiązałam srebrną linką jubilerską, by nie różniło się ono od reszty.
Na samym końcu zrobiłam pętlę na uchwycie serducha, by utrzymać je w tym miejscu i by rzemyki się nie przesuwały w trakcie noszenia.
Tak oto naszyjnik prezentuje się aktualnie:
znany wszystkim naszyjnik z czarnym kotem :)
Czy muszę pisać coś więcej? :)
kot - charms + kulki onyksu + szklane kulki + posrebrzane półfabrykaty
właśnie dziś je zabrałam z mieszkania - toż nie będą czekać do przeprowadzki na noszenie ;))
OdpowiedzUsuń