piątek, 9 maja 2014

Złota bransoletka z cloisonne

Dziś przed Wami trzeci i ostatni post z tygodniowego eleganckiego cyklu.

Uwielbiam znajdować zastosowanie dla zapomnianych koralików. Siedzą sobie takie cichutko w jakiejś przegródce, omijam je wielokrotnie wzrokiem nie mając na nie pomysłu, nierzadko biorę je do ręki, ale nie mają pary i z bólem serca odkładam je z powrotem. Dlatego gdy wpadam na pomysł wykorzystania ich, jest to dla mnie radość - dziwne, ale dokładnie tak jest. :) Jeszcze większą radość odczuwam, gdy wymyślę, co zrobić z całą przegródką takich sierotek. Oznacza to całą wolną przegródkę do wykorzystania na inne koraliki!
Po zrobienia tej bransoletki z poniedziałkowego posta został mi jeden jedyny, ostatni koralik cloisonne. Marnotrawstwem byłoby zostawianie go w przegródce samego, dlatego tak długo myślałam, co z niego zrobić, aż wymyśliłam, że możne powstać bransoletka bardzo podobna do tej czerwonej. Dam sobie spokój z dalszą pisaniną - obejrzyjcie zdjęcia! :)

Złota bransoletka z cloisonne

Bransoletka jest dostępna!

Pastylka cloisonne w kolorze złotym
Koraliki szklane w kolorze czarnym
Kuleczki metalowe złote
Wykończenie w kolorze starego złota

Długość bransoletki: 20,5 - 23 cm
Oficjalnie elegancki tydzień właśnie się zakończył, jednak kolejny post, w którym nadal będziemy wykorzystywać zapomniane koraliki, idealnie pasuje do tego cyklu, więc potraktujcie weekend tylko jako mały przerywnik...! :)

3 komentarze:

  1. Śliczna bransoletka a koralik pasuje idealnie. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuje za prezent.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny kontrast kolorystyczny

    OdpowiedzUsuń
  3. Wytworna bransoletka, do brązów i berzy idealna!!!

    OdpowiedzUsuń