sobota, 13 lipca 2013

Już z powrotem - powyjadowy naszyjnik!

Cześć!
Niestety - jesteśmy już w domu. Dziękuję za miłe słowa i dobre życzenia co do wyjazdu pod poprzednim postem - było świetnie! Mamy troszkę zdjęć (nie za wiele, bo aparat zostawiłam w domu ;( ), pełno wspomnień, sporo opalenizny (kto by pomyślał, że tak mocno opalimy się na szlakach!), czeską czekoladę (Studentska! <3) i całą masę chęci na więcej! Teraz zostało nam jednak tylko rozpakowanie i ogarnięcie chaosu, który spowodował, że nic nie jest na swoim miejscu. :)

Przy okazji chciałabym Wam pokazać naszyjnik, który powstał kilka tygodni temu.
Dostępny!

W jednym z kwietniowych postów (dokładnie tutaj) pokazałam miks fioletowych koralików. Wśród nich znajdowały się 3 duże, ciemnofioletowe, idealnie takie same pod względem koloru koraliki, które od dnia zakupu często oglądałam i zastanawiałam się, co z nimi zrobić? Pomysł wykiełkował jak zwykle niespodziewanie, a jego realizacja była prostsza i szybsza, niż podejrzewałam ;) 
Te fioletowe korale połączyłam z drobnymi, opalizującymi koralikami błękitnymi i zielonymi, całość zawiesiłam na stalowej lince jubilerskiej i wykończyłam elementami metalowymi w kolorze starego złota.

Długość naszyjnika: 52 - 58,5cm
Długość oczka: 3,5cm
 Focus na opalizujące koraliczki:
A teraz czas na stworzenie nowej biżuterii i rozpoczęcie całkiem nowych projektów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz