Z okazji własnych 25-tych urodzin siedzę w ciepłym, pluszowym szlafroku, pogryzam batoniki merci i wrzucam na bloga zdjęcia bransoletki, którą całkiem egoistycznie zrobiłam dla siebie - już kupując półfabrykaty wiedziałam, co i dla kogo coś z nich powstanie. :)
Bransoletka Infinity
Dlaczego połączyłam znaczek nieskończoności z serduszkiem?
Bo jestem przepełniona bardzo pozytywnymi uczuciami, a zrobienie wiele mówiącej bransoletki jest łatwiejsze i mniej inwazyjne, niż tatuaż ;)
Elementy metalowe w kolorze starego złota (serduszko, znaczek nieskończoności, końcówki do rzemyka, kółeczka, ogniwka i karabińczyk)
Rzemyk naturalny w kolorze jasnobrązowym
Idealna dla mnie! ;)
świetne połączenie symboliczne, kolorki naturalne ziemiste. Jak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńTatuaż nie jest aż tak inwazyjny:) Warto mieć choć jeden, żeby za 20-30 lat na niego spojrzeć i przypomnieć sobie teraźniejsze czasy. Bransoletka świetna- nic dodać, nic ująć. Rozbudziłaś we mnie "chciejstwo":)
OdpowiedzUsuńMożemy pokombinować nad tym chciejstwem. ;-) Dziękuję za odwiedziny i komentarz - może kiedyś się odważę!
Usuńaaa! świetne!
OdpowiedzUsuńJa również należę do osób, które bardzo lubią tworzyć własnoręczną biżuterię. Tym bardziej, że mam wiele dostępnych rzeczy w sklepie https://pl.silvexcraft.eu/ więc tak naprawdę ogranicza mnie przede wszystkim tylko moja wyobraźnia.
OdpowiedzUsuń