Czy ktoś w ogóle pamięta ten naszyjnik?
Przyznaję, że gdy Marlena napisała, że chciałaby go przygarnąć, miałam niemały problem z odnalezieniem go w moich pudełkach - przetrząsnęłam wszystkie, by okazało się, że schował się w ostatnim, gdzie stanowczo być go nie powinno ;)
W związku z tym, że długie oczekiwanie na przygarnięcie nadwyrężyło linkę jubilerską, która się, delikatnie mówiąc, pogięła, naszyjnik zrobiłam jeszcze raz (nie zmieniałam prawie nic, bo przecież właśnie taki wpadł komuś w oko), a żeby naszyjnik nie był zbyt samotny, wykombinowałam na szybko proste, pasujące do kompletu kolczyki.
Kule drewniane o śr. ok. 2cm
Kulki onyksu o śr. ok. 1cm
Czarne cekiny
Czarna linka stalowa
Posrebrzane półfabrykaty
Czekał, czekał i się wkońcu doczekał:) I nawet towarzysz doszedł by w paczce smutno nie było:D
OdpowiedzUsuń