Co prawda dziś nie piątek, ale może, na wszelki wypadek, lepiej nie wychodzić z domu? :)
Cobyście mogli nie ruszyć się sprzed monitora, przedstawiam jedne z najstarszych kolczyków, które całkiem niedawno zostały zrobione na nowo.
Kolczyki z naturalnymi, drobnymi granatami
Było tak:
W sumie sama nie wiem, dlaczego zrobiłam takie ucha z drucika, który w końcu się poniszczył, pogiął, postrzępił i nic ładnego z niego nie zostało.
W kolczykach podobało mi się tylko i wyłącznie to, iż tworzą leciutki łuczek i na szczęście jakimś cudem udało się ten efekt zachować. ;)
Jest tak:
(to cały czas te same kolczyki, ta sama chwila robienia zdjęć tylko bibuła przepoczwarzyła się na swoją lewą stronę, stąd inny kontrast i jasność)
I co Wy na to? :)
Ja jak najbardziej za;) Są świetne:)
OdpowiedzUsuń