Naszyjniki robię rzadko. Głównie ze względu na to, że rzadko je noszę :)
Ten powstał pod wpływem chwili i robienie go zajęło też chwilę :)
Ta duża kulka to drewno.
W wakacje przed ostatnią klasą liceum kupiłam w Karkonoszach [prawdopodobnie w budach nad Szklarką] cały sznur takich korali i dwie bransoletki z myślą o ozdobach studniówkowych. Ostatecznie nie użyłam wtedy tego kompletu, ale korale zostały skrócone o kilka koralików. Ten chyba jest ostatnim, który nie był użyty. :)
Moją metodą ukrycia nieeleganckich zacisków jest owinięcie ich srebrnym drucikiem. Po jego zakupie wiele kolczyków poprawiałam właśnie obwiązując każde niewarte pokazywania miejsce :)
Cena naszyjnika: 5zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz