niedziela, 10 kwietnia 2011

Decoupage'owy zegar

Od dawna chciałam mieć nietykający zegar.
Ten, który wisiał u mnie w pokoju, robił straszny hałas w nocy i zazwyczaj kończyło się na wyciąganiu z niego baterii.
Któregoś dnia, kompletnie przypadkiem, na zdjęciach wrzuconych na FB przezu Decoupage Polska zauważyłam, iż mają w swojej ofercie zegary do ozdabiania.
Zapytałam, czy są one tykające.
Państwu tak spodobał się pomysł ze sprowadzeniem cichych zegarów, że w zamian za ten pomysł dostałam jeden taki od nich w prezencie! :)
Przyszedł do mnie pocztą w czwartek, a dziś się za niego wzięłam.
Zdjęcia przedstawiają kolejne etapy ozdabiania :)

Przed nałożeniem farby, na surowo:

Po nałożeniu pierwszej warstwy farby nie było zbyt wielkiej różnicy. Nałożenie drugiej w pierwszym momencie też nic nie dawało wizualnie - efekt było widać później.

Wycięty motyw główny:

Kropki oznaczające poszczególne godziny i kwiatek - godzina 12.:

Przyklejone wszystkie elementy:

Po nałożeniu lakieru z połyskiem. Szkoda, że właściwie nie widać efektu:

A to już gotowy zegar po przymocowaniu wskazówek:
Zegar zawisł na ścianie. Wygląda świetnie i, co najważniejsze, nie słychać, że chodzi! :)
Bardzo dziękuję firmie Decoupage Polska!

2 komentarze:

  1. Ja bym chciała kiedyś widzieć jak ty te cuda robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obiecuję następnym razem dać znać, zanim zacznę :)

    OdpowiedzUsuń